- Z Puszczy do muzeum i z powrotem. Morowa współpraca leśników i muzealników - poinformowali dziś stargardzcy muzealnicy z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie. - Nie co dzień przytrafiają nam się takie historie jak ta. Dziękujemy również za pomoc logistyczną MPGK Stargard.
- Niemal dokładnie po 9 latach morowiec wraca na swoje miejsce - mówi nam Lidia Kmiecińska z Nadleśnictwa Gryfino. - Było to możliwe dzięki czujności pracowników stargardzkiego muzeum i współpracy z leśną strażą.
Pracownicy nadleśnictwa nie ukrywają, że z ogromnym zaskoczeniem przyjęli wiadomość z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie o odnalezieniu głazu morowiec, skradzionego w 2012 roku z Puszczy Bukowej.
- Głaz o ogromnej wartości historyczno-kulturowej odnalazł się po latach, w sąsiedztwie jednej z posesji w Stargardzie - podkreślają. - Nie zwlekając długo podjęliśmy się przywiezienia go i ustawienia na "starym szlaku". Miało to miejsce niemalże w 9 rocznicę jego zniknięcia - luty 2012 r. To nie pierwsze zniknięcie morowców. Dwa podobne głazy zostały zabrane przed laty z terenu parku leśnego Zdroje i odnalezione... na prywatnej posesji.
Na terenie Nadleśnictwa Gryfino, między Przełęczą Trzech Braci, a Podjuchami stoi znów komplet 12 morowców. Na każdym z głazów wyryty jest krzyż lotaryński i data 1773.
Czym są morowce?
- To kamienie, datowane na koniec XVIII wieku, o których sądzi się powszechnie, że wyznaczały niegdyś granice pomiędzy ziemiami powiatu szczecińskiego i gryfińskiego - wyjaśnia Nadleśnictwo Gryfino. - Zasłyszeć można również wzmiankę mówiącą o tym, że morowce, zostały ustawione, aby chronić przed epidemią morowego powietrza, czyli epidemią dżumy, czarnej ospy, cholery i in. Formę krzyża lotaryńskiego ma bowiem karawaka - krzyż choleryczny, morowy, któremu przypisywano rolę ochronną przed chorobami i nieszczęściami. Czy w ówczesnym czasie okolice nawiedziło "morowe powietrze"? Nie znaleźliśmy nigdzie wzmianki o "panującej ówcześnie zarazie", która skłoniła ówczesnych mieszkańców tych ziem do ustawienia morowców w Puszczy. Teorię tę można chyba uznać za wątpliwą. Podążamy tropem głazów i inskrypcji aby szczegółowo przedstawić ich genezę...
Leśnicy z Gryfina, w imieniu wszystkich Miłośników Puszczy Bukowej dziękują dr hab. Marcinowi Majewskiemu, dyrektorowi Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie oraz Mirosławowi Opęchowskiemu z Działu Dokumentacji Zabytków MAH Stargard za ogromną pomoc w przywróceniu tej niezwykłej pamiątki lasom Puszczy Bukowej. Również Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej w Stargardzie za pomoc w logistyce.
- Mamy nadzieję, że nieoczekiwane i optymistyczne zakończenie tej historii wzbudzi refleksje we wszystkich, którym marzą się takie wyjątkowe ozdoby posesji - podkreślają. - Przypominamy, że głazy leżące w Puszczy Bukowej, bez względu na fakt, czy, tak jak Morowce stanowią pamiątki historyczno-kulturowe czy też nie, są własnością Skarbu Państwa i nie wolno zabierać.
ŹRÓDŁO INFORMACJI: Nadleśnictwo Gryfino, za zgodą
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?