Dom Dziecka w Pyrzycach funkcjonuje w nowych pawilonach przy ul. Młodych Techników od trzech lat.
Mieszka tu 28 wychowanków w różnym wieku w wygodnych dwuosobowych pokojach. Z propozycją współpracy z placówką wyszła 14. Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej a w to działanie włączyła się amerykańska armia - 418 Batalion Współpracy Cywilno-Wojskowej, który w ramach ćwiczenia Defender stacjonuje obecnie na poligonie w Drawsku Pomorskim.
W czwartek do Pyrzyc przyjechało kilkunastu amerykańskich żołnierzy oraz zachodniopomorski żołnierzy Obrony Terytorialnej. Wojskowi zaprezentowali wychowankom swój sprzęt: namioty, pokazywali racje żywnościowe, dzieci mogły przymierzyć amerykański hełm, kamizelkę, założyć wojskowy plecak. Nie zabrakło też wspólnych zabaw, np. mini meczu w piłkę czy gry planszowe i wspólnych zabaw.
- To wielkie przeżycie dla naszych wychowanków - mówi dyrektor placówki Zdzisław Wudarczyk. - Chociaż widok wojskowego munduru nie jest już dla nas nowością. Dwóch naszych byłych wychowanków to dziś żołnierze, byli nawet na misji w Iraku i czasem nas odwiedzają. Liczę na to, że ta współpraca będzie się rozwijała - mówi.
Padły konkretne propozycje: żołnierze WOT obejmą ten dom dziecka stałą opieką. - Będziemy tu częstymi gośćmi, np. biorąc udział w uroczystościach patriotycznych, będziemy odpowiadali na różnego rodzaju potrzeby, np. organizując transport, wydarzenia sportowe, myślę jednak, że ważne jest to, żeby ta młodzież mogła po prostu spotkać się z żołnierzami, porozmawiać, poznać ten rodzaj służby. - mówi dowódca 141 batalionu lekkiej piechoty 14 ZBOT ppłk Maciej Paul. - Cieszymy się, że możemy tu współpracować z Amerykanami. Wiele razem już zdziałaliśmy: na ćwiczeniach czy na misjach poza granicami kraju. Teraz czas na działanie na rzecz lokalnej społeczności. Wierzę, że z tej współpracy wyniknie wiele dobrego, przede wszystkim dla wychowanków tej placówki.
- Tego typu działanie to bardzo istotna część naszej aktywności gdy jesteśmy tu, w Polsce - mówi kpt Michael McDonald z amerykańskiej armii. - Dzisiejszy dzień to początek naszej wspólnej działalności. Jesteśmy zachwyceni tą atmosferą, zainteresowaniem wychowanków. Planujemy, że będziemy się wspólnie uczyć: my jako native speakerzy będziemy uczyć te dzieci angielskiego, a właściwie amerykańskiego a oni nas języka polskiego. Możemy organizować razem z terytorialsami wydarzenia sportowe i brać udział w ważnych dla tego miejsca uroczystościach.
Wychowankowie domu dziecka w Pyrzycach byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli.
- Podobają mi się, kiedy panie służą w wojsku - mówi dziesięcioletnia Lena, nie odstępując na krok amerykańskiej szeregowej. - Też chciałabym zostać żołnierką.
Dom Dziecka w Pyrzycach znajduje się w rejonie przyporządkowanym działaniom 141. batalionu lekkiej piechoty w Choszcznie. Stąd zaangażowanie tych żołnierzy. - Może kiedyś ci młodzi ludzie będą chcieli wstąpić do wojska i zasilą szeregi zachodniopomorskich terytorialsów - mówi ppłk Maciej Paul.
14. Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej stara się obejmować opieką domy dziecka w swoim rejonie działania. Pierwsze odwiedziny w tego typu placówce odbyły się w Chojnie. Tam w maju terytorialsi wraz z podchorążymi Akademii Wojsk Lądowych przywieźli wychowankom potrzeby placówce sprzęt AGD, słodycze i drobne upominki przed Dniem Dziecka.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?