W 500-kilometrową trasę ruszą ze Świnoujścia. Zrobią to dla Miłosza

- Chcieliśmy nadać temu ideę, wesprzeć jakąś kampanię społeczną, przyłączyć się do pomocy charytatywnej – mówi Natalia Pypeć. - Ostatni pomysł spodobał się nam najbardziej. Dziś mieszkam w Warszawie, ale pochodzę z Pyrzyc i wielokrotnie słyszałam o chorym chłopcu, którego rodzice już kolejny raz zbierają pieniądze na jego operację. Postanowiliśmy, że pojedziemy dla Miłosza.

Podczas całej wyprawy para będzie namawiać do pomocy Miłoszowi, ale nie będzie zbierać pieniędzy.

Chętni będą mogli wpłacić datki przez internetową zbiórkę na stronie **

**

- W połowie kwietnia podczas kontroli okazało się, że Miłoszek potrzebuje pilnie kolejnej operacji. Wszystko działo się bardzo szybko, musieliśmy w ciągu kilku chwil podjąć decyzję. Zgodziłam się na ratowanie nóżki synka, a to oznacza, że musimy dopłacić kolejne pieniądze za trzeci zabieg. Sytuacja jest trudna, bardzo proszę o pomoc – pisze mama czterolatka, który cierpi na niedorozwój kości udowej I stopnia.

- Jesteśmy otwarci na propozycje firm, które chciałyby rozpromować się na wybrzeżu podczas naszej wycieczki w zamian za pomoc chłopcu – dodaje pani Natalia.

Wycieczka rozpocznie się 4 sierpnia w Świnoujściu. Punktem docelowym jest Sopot i do pokonania ok. 500 km.

- Przeznaczyliśmy na wyprawę 9 dni. Będziemy zdawać z niej relację a po zakończeniu przygotujemy reportaż, który propagowałaby zdrowy styl życia, jazdę na rowerze a także promował odwiedzone miejsca – wtrąca pani Natalia.

WOŚP pomoże niepełnosprawnym. Jurek Owsiak o zwiększeniu środków na pomoc